Tekst pochodzi z Rzeczpospolitej z dnia 26 lipca br.
/>
Zanim przedsiębiorca zdecyduje się na inwestycje, powinien dokładnie przeanalizować dostępne na stronach Ministerstwa Środowiska (www.mos.gov.pl ) mapki pokazujące, gdzie znajdują się tereny zakwalifikowane do obszarów Natura 2000. Jeżeli nie chce mieć kłopotów z inwestowaniem, to najlepiej, jeśli nie będzie ani tam lokował swoich inwestycji, ani nawet w sąsiedztwie. Nie powinien tego robić zwłaszcza wówczas, gdy inwestycja może niekorzystnie oddziaływać na środowisko.
/>
Pierwszeństwo ma środowisko
Tereny, na których występują siedliska roślin lub ptaki znajdujące się na liście Natura 2000, można wprawdzie użytkować gospodarczo, ale z ograniczeniami.
Nowy sposób użytkowania nie może zaburzyć dotychczasowego stanu siedliska, zmniejszyć jego powierzchni ani populacji chronionych gatunków.
Zalecenia ochronne są różne dla różnego rodzaju obszarów, ale generalnie dość ostre. Może to być np. zakaz zabudowy czy choćby budowy ujęć wodnych. Już wiadomo, że urzędnicy wydający decyzje środowiskowe traktują zasady ochrony poszczególnych obszarów bardzo poważnie i domagają się odpowiednich raportów nawet dla inwestycji odległych o kilka kilometrów od chronionego miejsca. Np., w Warszawie i okolicach jest to mniej więcej 10 km. od Wisły, która znajduje się w sieci Natury. Oznacza to, że praktycznie całe miasto jest w strefie wpływu na obszar Natura 2000.
/>
- Wykonywałem też raport środowiskowy dla kawałka drogi, dla którego urzędnicy domagali się raportu dotyczącego chronionych miejsc w odległości 20 km. od planowanej inwestycji – mówi jeden ze specjalistów.
Przedsiębiorcy musza liczyć się z konsekwencjami i koniecznością wykonywania raportów środowiskowych, jeżeli ich obiekt znajduje się w pobliżu obszarów umieszczonych na listach Natury 2000.
Natura ograniczy
Przedsiębiorca, którego inwestycja znalazła się w sąsiedztwie obszaru Natura 2000, musi liczyć się z problemami, nawet jeżeli uzyskał już decyzję o warunkach zabudowy. Zgodnie bowiem z art. 10 nowelizacji ustawy o ochronie środowiska powinien on w ciągu pół roku od wejścia w życie ustawy, czyli do 28 stycznia 2006r. złożyć wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach w zakresie oddziaływania na obszar Natura 2000.
Może się okazać, że planowaną inwestycję trzeba będzie w związku z tym znacząco ograniczyć, a w skrajnych przypadkach nawet jej zaniechać.
O decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach przedsiębiorca będzie musiał też wystąpić, jeżeli uzyskał już inne decyzje wymienione w art. 46 ust. 4, pkt 2-9 poś (czyli np. koncesję na poszukiwanie kopalin, decyzję o scalaniu gruntów czy niektóre pozwolenia wodno-prawne ).
Każdy do raportu
Trzeba się liczyć z tym, że przynajmniej początkowo prawie każda inwestycja w obszarze Natura 2000 i na terenach sąsiednich będzie traktowana jako ta, która może pogorszyć stan środowiska i będzie wymagała raportu. Taki raport jest już wymagany np. dla wymiany nawierzchni Krakowskiego Przedmieścia (ulica znajduje się w samym centrum Warszawy ).
Według ministra środowiska Tomasza Podgajniaka uchwalona ustawa upraszcza procedury związane z ocenianiem planowanej inwestycji pod kątem ochrony środowiska i nie grozi opóźnianiem nowych inwestycji. Jednak praktycy z branży środowiskowej i budowlanej są innego zdania.
Po pierwsze, znacznie więcej inwestycji będzie wymagało przeprowadzenia raportu. Po drugie, wprawdzie raport trzeba wykonać tylko raz, ale często urzędnicy wymagają bardzo szczegółowych informacji dotyczących planowanych inwestycji. Takich, jakie ustala się na etapie pozwolenia na budowę. Np. może się zdarzyć, że przedsiębiorca będzie musiał wykonać projekt inwestycji w sąsiedztwie obszarów Natura 2000, choć może się okazać, że nie da się jej w tym miejscu zrealizować.
Szanse dla rolników
Warto natomiast zastanowić się nad prowadzeniem w takich miejscach działalności rolniczej. Idea jest bowiem taka, aby nadal był zachowany stan siedliska pozwalający na jego ochronę. Nie można wiec będzie np. prowadzić na takim terenie intensywnej uprawy, ale nie można też będzie zaniechać niektórych prac, np. pozostawić łąk bez koszenia.
Rolnicy, których pola czy łąki znalazły się na obszarze Natura 2000, mogą liczyć za to na finansowe wsparcie.
- Rolnicy, którzy zachowają pola w takim stanie, w jakim są użytkowane dotychczas, maja szansę na duże dofinansowanie, większe niż ma to miejsce przy dopłatach bezpośrednich – przekonywał na niedawnym spotkaniu z dziennikarzami Zbigniew Witkowski, podsekretarz stanu w resorcie środowiska.
/>
Nadrzędny interes publiczny
Wojewoda może się zgodzić na realizację przedsięwzięcia, które może mieć negatywny wpływ na obszar Natura 2000, ale pod warunkiem, że nie ma rozwiązań alternatywnych i przemawia za tym nadrzędny interes publiczny. Wprawdzie nie ma definicji, co to jest nadrzędny interes publiczny, ale zdaniem resortu środowiska chodzi o inwestycje o charakterze społecznym i gospodarczym, które są realizowanie m.in. na rzecz: ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i środowiska, a także działań natury ekonomicznej lub społecznej, gdy chodzi o świadczenie usług publicznych.
Przedsięwzięcia, których celem jest interes przedsiębiorstw lub osób prywatnych oraz krótkoterminowe korzyści społeczne, nie mogą być uznane za nadrzędny interes publiczny. Tak wiec przedsiębiorcy nie mogą raczej liczyć na ulgi w tym zakresie.
|
Archiwum
