Związek Miast Polskich wystąpi o nowelizację ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, która nakłada na samorządy nowe zadanie: kontrolowania obowiązku zawarcia przez rolników umów ubezpieczenia OC oraz umów ubezpieczenia budynków rolnych. Jeśli to nie poskutkuje, Związek wesprze miasta, które zdecydują się zaskarżyć ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.
Przedstawiciele miast uważają, że to nowe zadanie nałożone na nich od 1 stycznia tego roku należałoby potraktować jako zadanie rządowe zlecone samorządom gminnym, a więc rząd musiałby na jego realizację przekazać stosowne środki. – Takie wysługiwanie się samorządami w sprawie w ogóle nie związanej z wykonywanymi przez nie zadaniami jest nieporozumieniem – mówiono podczas posiedzenia Zarządu Związku, które odbyło się 16 kwietnia w Ostrowie Wielkopolskim.
Związek dysponuje ekspertyzą prawną wykonaną przez profesora Marka Szewczyka. Analiza prawna ustawy wykazała, że wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast nie mają prawnych możliwości dokonywania wymaganej przez nowy przepis kontroli, a także że środki przewidziane przez ustawodawcę na realizację nowych zadań są niewystarczające
Przedstawiciele miast dyskutowali ponadto w Ostrowie o propozycji zmian podziału administracyjnego kraju, w tym zwłaszcza o sytuacji miast na prawach powiatu. Pretekstem do tej dyskusji był wniosek złożony podczas niedawnego Zgromadzenia Ogólnego ZMP, aby przeanalizować możliwość uzyskania statusu powiatów grodzkich miast liczących powyżej 50 tys. mieszkańców.
- Nie chodzi w tym wniosku o jakieś wygórowane ambicje czy walkę o prestiż – argumentował Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.- W mieście powinien być po prostu jeden gospodarz, który odpowiada przed mieszkańcami np. za odśnieżanie dróg czy utrzymanie czystości.
Członkowie Zarządu poddali ocenie „Program rządowy dla terenów poprzemysłowych” przesłany do Związku Miast Polskich przez ministra środowiska Czesława Śleziaka. Problem rekultywacji terenów po dawnych hutach i kopalniach to dziś jedna z głównych bolączek miast śląskich.
- Bardzo ważną sprawą są dla nas nowe programy przemysłowe. Mimo jednak, że dysponujemy kadrą fachowców, zapleczem technicznym, wciąż problemem pozostaje rekultywacja. Żaden inwestor nie chce przyjść na tereny niezrekultywowane - mówił podczas posiedzenia Jan Czubak, przewodniczący Rady Miejskiej Bytomia.- Dla miast śląskich problemem zatem jest nie poszukiwanie terenów pod inwestycje, a umożliwienie inwestowania na tych terenach, które mamy.
Problem rekultywacji terenów poprzemysłowych, szczególnie dotkliwy na Śląsku, dotyczy większości polskich miast. Dlatego Zarząd popiera ideę programu wnioskując jednocześnie o uwzględnienie w komitecie sterującym przedstawicieli miast, które de facto będą realizatorami programu.
Związek otrzymał do zaopiniowania Program badań statystycznych statystyki publicznej na rok 2005. Zdaniem członków Zarządu posiada on te same błędy, co dotychczasowe programy: nie zawiera danych, które nadawałyby się do wykorzystania w zarządzaniu lokalnym, a istniejące dane zagregowane są w sposób uniemożliwiający skorzystanie z nich. Miasta liczą, że wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej polska statystyka będzie zmuszona dostosować się do norm europejskich, dzięki czemu skorzystają samorządy, które dostarczają do GUS ogromne ilości danych.
Ewa Parchimowicz
|
Archiwum
